To była błyskawiczna akcja, chodziło o to, żeby nie uronić ani sekundy. Dzięki przytomności umysłu taksówkarza, Piotra Giełczyka oraz wsparciu funkcjonariuszy pilskiej Komendy, sierż. sztab. Piotra Wawrycza i st. sierż. Mileny Olszewskiej, pomoc nadeszła w samą porę. Nasi bohaterowie dowieźli do szpitala ciężko chorą Michelle wraz z jej mamą, gdzie dziewczynką zaopiekowali się lekarze. Ale po kolei…
Pan Piotr Giełczyk, taksówkarz poproszony o pomoc przez mamę dziecka, nie zastanawiał się ani chwili. Córka cierpi na nowotwór mózgu. Jej stan uległ nagłemu pogorszeniu, dlatego konieczne było natychmiastowe odtransportowanie do szpitala. Niestety, w godzinach szczytu po Pile poruszało się wiele pojazdów, co utrudniało szybki transport do lecznicy. Na szczęście pan Piotr zauważył stojący na skrzyżowaniu radiowóz, któremu zajechał drogę i wyjaśnił problem. Policjanci natychmiast przekazali informację dyżurnemu pilskiej Komendy i błyskawicznie podjęli decyzję o pilotażu samochodu do Szpitala Specjalistycznego w Pile. Dzięki sprawnej pomocy, Michelle bezpiecznie trafiła do lekarzy, którzy od razu zajęli się jej zdrowiem.
Kryzys minął, dwulatka została wypisana do domu, a bohaterowie wrócili do swoich obowiązków.
W poniedziałkowe przedpołudnie z taksówkarzem oraz dwójką policjantów, którzy eskortowali do szpitala samochód z Michelle, spotkał się starosta Eligiusz Komarowski: – Chciałem serdecznie państwu podziękować i pogratulować. Wasza wyjątkowa postawa jest godna naśladowania i nagłośnienia. Czasami nie trzeba spektakularnych czynów, żeby dokonać czegoś wielkiego. Państwo tego dokonali, ratując zdrowie i życie potrzebującego dziecka. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Podziękowania przekazała również Małgorzata Szewczyk, wzruszona mama dziewczynki.