Jak ujarzmić Noteć?

Data: 23-01-2013    Drukuj     Udostępnij     Udostępnij

Jak ujarzmić Noteć?

Konferencja prasowa oraz spotkanie specjalistów z samorządowcami reprezentującymi zagrożone tereny złożyły się na wtorkową dyskusję w pilskim Starostwie Powiatowym o sytuacji w Dolinie Noteci. – Problem podtapiania łąk dotyczy szczególnie odcinka pomiędzy Krostkowem i Ujściem, czyli na odcinku Noteci Leniwej – przypomniał Starosta Pilski Mirosław Mantaj. Dodał, że już we wrześniu 2011 roku Rada Powiatu w Pile wystosowała apel, którego adresatem był między innymi Minister Środowiska. Apel dotyczył opracowania diagnozy stanu Doliny Noteci, uwzględniającej problemy rolniczego wykorzystania gruntów przyległych do rzeki oraz prowadzenia żeglugi śródlądowej. 



Kwestia jest poważna i trzeba ją rozważyć wieloaspektowo. Jak poinformowała Ludgarda Iłowska – Smietana, Dyrektor Zarządu Zlewni Noteci w Bydgoszczy, prawidłową diagnozę można postawić jedynie przy uwzględnieniu surowych wytycznych, narzuconych przez Europejską Sieć Natura 2000, która w Dolinie Noteci wytyczyła specjalny obszar ochrony siedlisk. – Jest to również dolina torfowa, osiadająca, co, oczywiście, nie ułatwia ewentualnych prac – mówiła pani Dyrektor.

- Dzisiejsza dyskusja z udziałem wielu kompetentnych osób ma służyć wyznaczeniu kierunków dalszego działania w celu uregulowania Noteci – podkreślił Stefan Piechocki, Etatowy Członek Zarządu Powiatu w Pile. – Chodzi nam też o zagospodarowanie rzeki w celu rozwoju turystyki wodnej.

Rzeczywiście, na spotkaniu specjalistów nie brakowało. Dotarli do Starostwa Arkadiusz Błochowiak, Dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu oraz jego zastępca Cezary Siniecki. Był również Dyrektor Rejonowego Oddziału w Pile Adam Rogoziecki, a także Marek Beer, Dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. Co prawda, trudno już dzisiaj o konkretne wnioski i decyzje (te, rzecz jasna, wiążą się z dużymi wydatkami), ale kwestia jest istotna i na pewno dyskusja będzie kontynuowana.

Zapisz się na newsletter